AL LAH#BÓG#LE HIS
Na przykład Bóg jest ponad płcią i dlatego ani mężczyzna, ani kobieta nie może w pełni rozumieć, a jeszcze w mniejszym stopniu reprezentować Boga. Na Magu-mężczyźnie ciąży zatem obowiązek kultywowania tych cech żeńskich, których mu brakuje, a to zadanie musi oczywiście wypełnić bez umniejszenia swojej męskości. Mag ma prawo zatem inwokować Izis oraz utożsamiać się z nią; jeśli mu się to nie uda, jego pojmowaniu Wszechświata w chwili osiągnięcia Samadhi będzie brakowało koncepcji macierzyństwa. Efektem będzie metafizyczne i - w następstwie - etyczne ograniczenie w stworzonej przez niego religii. Judaizm oraz Islam są jaskrawymi przykładami tej pomyłki.
Kolejnym przykładem jest ascetyczne życie, gdzie oddanie Magiji bardzo często pociąga za sobą nędzę natury, wąskie horyzonty, brak 11 Różnica pomiędzy tymi działaniami jest bardziej teoretyczna niż praktyczna. W przypadku Bachusa możemy z grubsza zarysować procedurę.
Wiemy, że symbolika Tifaret wyraża naturę Bachusa. Potrzeba więc skonstruować Rytuał Tifaret. Otwórzmy Book 777; w linii szóstej każdej kolumny znajdziemy różne części wymaganego urządzenia. Po prawidłowym uporządkowaniu wszystkiego, powinniśmy zająć umysł powtarzaniem modłów do najwyższej koncepcji Boga aż, w tym czy innym znaczeniu tego słowa, pojawi się On, wypełniając świadomość światłem Swojej boskości. „Trzecia Metoda jest Dramatyczna", być może najbardziej atrakcyjna ze wszystkich, na pewno jest taka dla temperamentów artystycznych,, ponieważ odwołuje się do jego imaginacji z pomocą zmysłu estetycznego. Jej niedogodność polega zasadniczo na trudności przeprowadzenia jej w pojedynkę. Ale posiada z kolei najstarszy przekaz i prawdopodobnie jest najbardziej przydatna przy zakładaniu religii. Jest to metoda katolickiego chrześcijaństwa i polega na dramatyzowaniu legendy Boga. Bachantki Eurypidesa są wspaniałym przykładem takiego Rytuału, a także - w mniejszym stopniu - msza. Możemy także wspomnieć wiele stopni Wolnomularstwa, szczególnie trzeci. Rytuał 5 stopień = 6 Kwadrat, opublikowany w nr III Equinox, stanowi kolejny przykład. W przypadku Bachusa wspomina się najpierw jego narodziny ze śmiertelniczki, która oddała swój skarb Ojcu Wszystkiego, o zazdrości i wściekłości wzbudzonej przez tę inkarnację i o niebiańskiej opiece udzielonej dziecięciu. Później wspomina się podróż na zachód na ośle. Następnie nadchodzi wielka scena dramatu: szlachetny, wybitny młodzieniec z kompanią (złożoną głównie z kobiet) wydaje się zagrażać ustalonemu porządkowi rzeczy, a ten Ustanowiony Porządek podejmuje kroki zmierzające do zdławienia zagrożenia w zarodku. Spotykamy Dionizosa konfrontującego się ze złym Królem nie buntowniczo, ale łagodnie, z subtelną pewnością, z ukrytym śmiechem. Jego czoło zdobione jest winoroślą. Czy jest zniewieściałą postacią ozdobioną tymi pękami liści ponad brwiami? Ale te liście ukrywają rogi. Króla Penteusza, reprezentującego powagę, niszczy duma. Wyrusza w góry, żeby zaatakować podążające za Bachusem kobiety - młodość, z której kpił, którą biczował i zakuwał w kajdany, a która się tylko uśmiechała; i przez te właśnie kobiety, w ich boskim szaleństwie zostaje rozerwany na strzępy. Wydaje się, że dalsze opowiadanie tej historii jest zbędne, ponieważ Walter Pater opowiedział ją z wielkim smakiem i wnikliwością. Nie bę- dziemy dalej wnikać w tożsamość tej legendy płynącą z biegiem Natury, jej szaleństwem, rozrzutnością, upojeniem, radością, a przede wszystkim jej subtelnym trwaniem w cyklach Życia i Śmierci. Czytelnik - poganin musi ją zrozumieć, czytając Greek Studies Patera, a czytelnik - chrześcijanin rozpozna w niej, fragment po fragmencie, historię Chrystusa. Ta legenda jest jedynie dramatyzacją wiosny. Mag, który chce tą metodą inwokować Bachusa, musi przeto zaaranżować ceremonię, w której odegra rolę Bachusa, przechodząc przez wszystkie Jego próby i triumfalnie wyłoni się ze śmierci. Musi być jednak ostrzeżony przed błędnym pojmowaniem symbolizmu. Na przykład w tej sytuacji doktryna indywidualnej nieśmiertelności została przywołana w celu destrukcji prawdy. Nie jest tak, że to kompletnie bezwartościowa część człowieka, jego indywidualna świadomość przeciwstawia się śmierci. Jest to ta świadomość, która umiera i odradza się z każdą myślą. Ta która pozostaje (o ile cokolwiek pozostaje), jest istotą człowieka, jakością, której prawdopodobnie nigdy nie był świadomy. Nawet to jednak nie pozostaje niezmienne.
777 and other Qabalistic writings of Aleister Crowley
|
(/θəˈliːmə/)
Æon of Horus,